- Jack Todd
- 0
- 2985
- 876
Prezes Ferrari, Luca di Montezemolo, chce zwiększyć ekskluzywność oferty włoskiego producenta samochodów zamiast zwiększać wolumen, aby chronić swoje marże i wartości rezydualne dla swoich klientów.
Nowy LaFerrari został wyprzedany, zanim jeszcze został zaprezentowany na Geneva Motor Show w 2013 roku, więc popyt na egzotyczne Ferrari wcale nie spada. Z rekordową sprzedażą w zeszłym roku wynoszącą 7.318 sztuk, Ferrari ma dobrą pozycję do przyszłego wzrostu.
Ale Montezemolo chce bardziej ekskluzywnych modeli dla Ferrari, być może wyrywając stronę z książki Lamborghini. Przychody producenta samochodów na jednostkę rosną dzięki długiej liście opcji, które kupujący mogą teraz dodać do swoich egzotyków - średnio klient dodaje ponad 32 000 USD w opcjach (25 000 euro). Następnie jest program Tailor-Made, który oferuje Ferrari, w którym przeciętny klient wydaje dodatkowe 64 000 USD (50 000 euro).
ZOBACZ TAKŻE: Bardziej ekstremalne LaFerrari w drodze
Im bardziej spersonalizowane i wyjątkowe jest Ferrari, tym wyższa jest jego wartość końcowa w czasie. Zamiast więc zwiększać produkcję i sprzedaż, Ferrari chce zwiększyć marże zysku, oferując swoim klientom bardziej ekskluzywne pojazdy. Jeśli chodzi o projekty jednorazowe i specjalne, włoski producent samochodów zbudował tylko około 10 z nich na przestrzeni lat, z których wielu kolekcjonerów nie chce upubliczniać.
Montezemolo chce utrzymać marżę operacyjną Ferrari na poziomie około 15 procent. W ubiegłym roku działał z marżą na poziomie 14,4 proc.