- John Richard
- 0
- 4373
- 881
Nie ma wątpliwości, że proponowane przez rząd federalny USA standardy korporacyjnej średniej oszczędności paliwa wywołały wiele ognia i powszechnego sprzeciwu ze strony producentów samochodów, zwłaszcza że administracja Obamy dąży do osiągnięcia średniego celu 56 mil na galon floty do 2025 r..
W szczególności General Motors i Chrysler, wciąż na drodze do poprawy sytuacji po otrzymaniu pomocy rządu w latach 2008–2009, wyraziły konsternację z powodu proponowanych standardów, ponieważ duże ciężarówki i SUV-y, dla których przepisy będą trudniejsze do spełnienia, nadal stanowią znaczną część zysków.
W rezultacie, starając się zdobyć poparcie dla swojego planu oszczędności paliwa, administracja Obamy rozważa propozycje, które poluzowałyby wymagania dla dużych ciężarówek i SUV-ów, dając producentom samochodów, a mianowicie Detroit Three, większe okno, w którym mogliby spełnić nowe przepisy.
Oznaczałoby to poprawę o 3,5 mpg rocznie, zamiast przyrostów o 5 mpg wymaganych przez samochody osobowe, mniejsze ciężarówki i SUV-y.
Importerzy samochodów, których portofolio produktów zwykle koncentruje się bardziej na mniejszych samochodach i SUV-ach, twierdzą, że te zmiany dałyby ich rywalom z Detroit nieuczciwą przewagę, powołując się na to, że takie propozycje ostatecznie zniweczyłyby cel proponowanych wymagań CAFE.
To nie jest pierwszy raz w tym roku, kiedy federalni wycofali się z proponowanych standardów oszczędności paliwa. Pierwotnie mandat na 2025 r. Wynosił średnio 60 mil na galon floty, chociaż powszechny sprzeciw ograniczył go do obecnej propozycji 56 mpg.