TGIF [R-S] Czy to dryfuje?

  • Joseph Hancock
  • 0
  • 5178
  • 662

Witamy w najnowszej odsłonie naszej cotygodniowej serii: TGIF [R-S], w której redaktor funkcji, Sami Haj-Assaad, szczegółowo opisuje doświadczenia związane z posiadaniem Scion FR-S. Jak dotąd wyjaśnił powody zakupu FR-S, wrażenia z dostawy, codzienne wrażenia z jazdy coupe, potencjał toru jazdy i procedurę docierania, a także omówił wszelkie początkowe problemy, które pojawiły się w pierwszym miesiącu..

Dzięki Scion, w miniony weekend miałem okazję uczestniczyć w otwartej sesji driftingowej w Shannonville Motorsports Park.

Przede wszystkim Shannonville jest oddalone ode mnie o około dwie i pół godziny. Przy 154 milach (248 km) byłaby to najdłuższa podróż, jaką odbyłem moim nowym samochodem i doskonały test tego, jak wygodnie jest (lub nie jest) podczas długich podróży. Czy dam radę z głębokimi siedzeniami kubełkowymi przez dwie i pół godziny? A może sztywne zawieszenie będzie grzechotało mój kręgosłup? Czy zmęczy mnie warkot silnika boksera? To byłaby podróż, aby odpowiedzieć na wszystkie te pytania.

Wyjeżdżałem wcześnie rano, głównie po to, żeby wcześnie dostać się na tor i zrobić zdjęcia. Podróż była otępiająca. Nie ma na co patrzeć, tylko płaski teren i proste drogi.

W tych przyziemnych okolicznościach FR-S nie jest na szczycie swojej gry. Jak wspomniano w poprzednich artykułach, FR-S nie jest prostym demonem prędkości, ale doskonale wyważonym, prowadzącym się samochodem. Sytuacja wymagająca jakiejkolwiek obsługi samochodu nie pojawi się podczas tej podróży, więc samochód będzie musiał znaleźć inny sposób na rozrywkę.

DŹWIĘKI DŁUGIEJ, SAMOTNEJ PODRÓŻY

Wielu czytelników powinno wiedzieć, że zestaw stereo, nawet podstawowy, jest bardzo funkcjonalny. Obsługa Bluetooth oznacza, że ​​mogę słuchać moich podcastów lub kolekcji bibliotecznych z mojego urządzenia z Androidem. System był łatwy w konfiguracji, a duże przyciski i pokrętła są intuicyjne. Tak, wygląda na to, że pochodzi z lat 90., ale jest łatwy w użyciu.

Jednak systemowi dźwiękowemu przydałoby się trochę wzmocnienia. Brzmi metalicznie, a nawet przy wyższych obrotach zostaje zagłuszony przez hałas silnika. Nie wiem, co tu winić: słaby system nagłośnienia czy rezonator dźwięku, który kieruje hałas silnika do kabiny. Cokolwiek to jest, po dwóch godzinach walki stereo z silnikiem w końcu całkowicie wyłączyłem radio. Hałas silnika nie jest zły. Jest szorstki i wyraźny, ma swój własny, niepowtarzalny rytm. Z pewnością doceniłem to.

SPOTKANIE STAREGO ZNAJOMEGO

Zjeżdżając z autostrady i znajdując tor, przywitała mnie gromada interesujących samochodów. Lexus IS300s, Nissan Silvas i 240SXes oraz inne przyjazne dla driftu samochody były na pokazie.

Naturalnie znalazłem też kilka AE86 Corolla wokół padoku. Dla tych, którzy nie są zaznajomieni z rodowodem Toyoty, FR-S stosuje wiele z tych samych kryteriów, które uczyniły AE86 tak popularnym. Był lekki i miał napęd na tylne koła, ale nie był zbyt mocny. Ponieważ jeździł na małych oponach i był dobrze wyważony, stał się ulubieńcem drifterów.

Odbyłem krótką rozmowę z właścicielami AE86. Chcieli zobaczyć FR-S na torze, ale przy minimalnym treningu zdecydowałem, że bycie widzem to najlepszy plan… na razie. Wziąłem jednak ich nazwiska i numery, więc być może AE86 pewnego dnia pojawi się w TGIF [R-S].

SKIDDING SCIONS

Dryfowanie wydaje się nadmiernie pobudzać zmysły. Zapach palonej gumy, dźwięk torturowanych opon i widok samochodu, który zaraz stracił kontrolę. To wszystko jest dość stymulujące.

Scion miał małą imprezę na poślizgu w Shannonville, gdzie właściciele mogli wsiąść do FR-S i nauczyć się dryfować. Niestety, brzmiało to o wiele fajniej niż w rzeczywistości. Po pierwsze, płoza nie była zbyt mokra. Możesz z łatwością zainicjować dryf w mokrych miejscach, przejść na boki, a następnie przyczepić się na suchym. Zmiana przyczepności na obu powierzchniach sprawiła, że ​​utrzymanie czegokolwiek na boki było prawie niemożliwe.

Z FR-S już wyważonym i szczęśliwym z ogonem zdecydowanie łatwiej jest rzucić go w zakręt i dryfować, niż robić to na mieszanej nawierzchni o niskiej prędkości.

Mimo to było to wyjątkowe doświadczenie edukacyjne i okazja dla dryfującego tłumu na torze, aby złapać FR-S w swoje ręce. Znacznie bardziej doświadczeni kierowcy zrobili oszałamiające pączki i odpowiedzieli na ważne pytanie: tak, może dryfować.

Pokazuje również, jak dobrze Scion rozumie swoich klientów. FR-S to przede wszystkim dobra zabawa.

Wystarczy spojrzeć na sfilmowany przykład dnia toru Mosport poniżej, aby zobaczyć, co mam na myśli.

Pobierz Flash Playera, aby zobaczyć tego gracza.




Jeszcze bez komentarzy

Powiemy Ci wszystko o nowych i używanych samochodach, a także o częściach i akcesoriach do nich
Recenzje nowych i używanych samochodów, ceny, dane techniczne, filmy. Pomożemy Ci znaleźć ubezpieczenie samochodu, nowe kredyty samochodowe i wyceny dealerów